to było dawno i nieprawda. teraz to dzielnica luksusowych dresów, i mnogich ciąży luksusowych dresiar:) A serio to nie jest tak źle... wszystko się odnawia, tylko dresy lubią w nocy muzę zapuścić, i nikt nic z tym nie robi, ale to już wina wspólnej nieodpowiedzialności...
wiem nie ucieknie się od korzeni- i nie ważne czy są one pali-sad-owe czy przybysz-owe...szczególnie miło wspominam rejony pewnej haldy i torów kolejowych i nocne wyprawy z nożem- jak można domyslać się po '' osiedlu przyjaźń''
8 comments:
Ale masz pięknego nowego bloga!! A w ogóle to ładne te zdjęcia! To mroczne jest gites!
aaaa kak ja ljublju Rossija... li tu żivot samje Ovce? A gde su te jelenie? :D
Haha, nie wiedziałam, że taki z Pana poliglota:)Może Ani pomożesz w nauce bukw?A jelenie, to może po stepie akermańskim sobie biegają.
patrząc na to zdjęcie przypomniała mi się plugawa dzielnica, w której dorastałam, cinkciarze, rumuny, dresmeny, ciąże mnogie...he he
to było dawno i nieprawda. teraz to dzielnica luksusowych dresów, i mnogich ciąży luksusowych dresiar:) A serio to nie jest tak źle... wszystko się odnawia, tylko dresy lubią w nocy muzę zapuścić, i nikt nic z tym nie robi, ale to już wina wspólnej nieodpowiedzialności...
Ale to mój DOM...i korzenie i to, że stąd uciekłaś nie zmieni twojej natury-zawsze będziesz STĄD hahahaha
Właśnie, łajzo:)
wiem nie ucieknie się od korzeni- i nie ważne czy są one pali-sad-owe czy przybysz-owe...szczególnie miło wspominam rejony pewnej haldy i torów kolejowych i nocne wyprawy z nożem- jak można domyslać się po '' osiedlu przyjaźń''
Post a Comment